RYMEM opisany zestaw bagażu w podróż dookoła Polski przeze mnie zabrany!

Niezbędnik podróżnika
to na dzień dobry!
dobra taśma i nie jedna trytytka!
Pamiętaj że jak noc Ciebie zastanie
to czołówka też musi być na stanie!
Ułatwi to Tobie
chociażby namiotu rozkładanie!
Karimata na powietrze czyli pompowana taka
może sprawić że noc nie będzie nieprzespana jakaś!
Śpiwór, wiadomo!
żeby przypadkiem
nie zrobiło się za nazbyt goło i wesoło!
Worek na spanie
można zamienić na poduszkę
tylko włóż do niego jakieś miękkie ubranie!
karimata
Mym dachem nad głową namiot Toridis dwójka
tylko wysłużony już tak że niejedna w nim dziurka!
Nie zmienia to faktu
że długo dotrzymywał mi taktu!
Lepiej chyba mieć dwuosobowy
nie koniecznie po to
żeby weszły do niego dwie głowy
a raczej Twój bagaż rowerowy!
namiot
Przejdźmy teraz do tego
w czym woziłem swój dobrobyt
droga koleżanko i kolego!
Były to dwie pary sakw,
jedna producenta niemieckiego,
druga zaś tańsza od naszego rodzimego-polskiego!
Te nasze to takie 60 litrowe kobyły wielgachne,
ale z opinią bardzo dobrą
i co ważne również ceną skromną!
Przedni komplet gabarytowo mniejszy nieco
i jak wcześniej wspomniałem od sąsiada za miedzą.
Niestety Koszt tej „obcej” dwójki
sprawi że Twój portfel stanie się malutki.
Co w tych torbach ze mną podróżowało?
Cóż, z pewnością było tego za dużo
niż za mało.
Były to do kamery dodatki czyli baterie trzy, karty też w tej samej ilości,
uchwyt na pierś co by obraz się bardzo nie trząsł że złości,
kijek taki co to z nim można robić selfjaki,
owijka na głowę
kiedy chciałem
żeby były lepsze funkcjonalności obrotowe
no i mikrofon z futrzakiem
co by nie walczyć z wiatrem jak z wiatrakiem!
Sama kamera to chińska bajera
(YI 4K Action)
która spełnia całkiem nieźle swoje założenia!
Wbudowana elektroniczna stabilizacja
sprawia że czasem obraz wygląda
jakby z gimbalem była jakaś akcja!
Jej czas działania bynajmniej nie jest godny politowania
i czasem nawet do 2 godzin gania!
To może przejdźmy do odzieży czyli
co Bart na siebie nakłada i jakie wziął wtedy ubrania?
Absolutnie najważniejsze jest bólu dupy zmniejszenie
czyli biorę gacie które w tej części ciała mają znaczne ulepszenie!
Na to legins długi
gdybyśmy u pogody mieli duże długi!
Czapka z daszkiem wymagana skolei
gdyby jednak warun atmosferyczny
w totalne słońce się przemienił!
Koszulki muszą być sztuczne i szybkoschnące
żeby wilgoci wchłaniania szanse były kulejące!
Takie materiały
to super sprawy
bo schną na słońcu w czasie wręcz wspaniałym!
Co do czapki jeszcze
to miałem ze sobą również taką ciepłą
na chwile zimniejsze!
Bluzka rowerowa,
której długi rękaw od zimna uchowa
też była obowiązkowa!
Kieszenie z tyłu fajne ma
żeby poupychać co się da!
Przeciwdeszczowa Pani, o kurtce mowa,
może nas przed nadmiarem wody uchowa
więc również jest priorytetowa!
kurtka
Dalej bielizna,
lepiej żeby była to minimalizna!
Par gaci dosłownie kilka
i tyczy się to również stóp okrycia!
Butów para jedna wystarczy
tylko niech będzie to wygody świat dostawczy!
Ach jeszcze na głowę niech się dostanie
taka chustka cienka co poprawia potu i wody wchłanianie!
Kurtka nie tylko przeciwdeszczowa,
ale taka również membranowa
co od wiatru uchowa!
To już będzie sukcesu odzieżowego połowa!
Bo jeszcze dres się znajdzie
i bluza ciepła też do torby wpadnie!
To może zajrzyjmy do tego
co stanowiło część dobrobytu narzędziowego!
No „tool” tak zwany
to musi być zabrany!
Czyli zestaw podstawowych kluczy których użycie
może nas spotkać kiedy trudniejsze w eksploatacji roweru staje się życie!
Do tego skuwacz i spinka do łańcucha
gdyby z tym na rowerze wydarzyła się jakaś rozpierducha!
Dętka, wiadomo,
gdyby wiatru zabrakło w zestawie naszych opon!
Łyżki rowerowe do tego
żeby było jak wepchnąć kolegę zapasowego!
Łatki z klejem również nie są fenomenem
ale mogą nadać bieżącej dziurze szybkie ulepszenie!
Nie zapomnij pompki ze sobą,
żeby wiatru w oponę dodawać z wygodą!
Ręcznik wziąłem zwykły, banalny,
ale lepiej chyba mieć taki szybkoschnący
i bardziej upychalny!
Tak więc do toalet przechodząc
to dobrze mieć jakiś płyn do ciała
po którego użyciu brudy z nas schodzą!
Szczoteczka, pasta, apteczka i środki smarujące
co od słońca są chroniące!
Wziąłem ze sobą ekspandery
czyli linki rozciągane
co pozwalają utrzymać na rowerze nasz bagaż w nadmiarze!
A co z gotowaniem?
No ja przyznam że mam ze sobą jeden pojemnik
co jedzie na propan butanie!
Do tego mechanizm co sprawia,
że wszystko jest szybko podgrzewane!
Kubek na kawę też miałem na stanie,
który jednocześnie mógł posłużyć na obiadu podanie!
Sztućce plastikowe ze sobą zabrałem
Nóż szwajcarski również w zestawie
żeby ewentualnych materiałów łatwiejsze było przecinanie!
Telefon z baterią super miałem
bo z pięciu tysięcy amperogodzin korzystałem!
Hammer MyPhone Energy sprawi,
że kilku aplikacjom jednocześnie podoła,
a na koniec dnia jeszcze Facebokka wywoła!
Dla mnie ten atrybut to rzecz podstawowa!
Na kierownicy dla niego miałem gumowe trzymanie,
które nie sprawdziło się totalnie!
Tak więc lepiej torbę mieć małą na ramie!
Torbę na pasie również miałem
do której jakieś pierdoły chowałem.
No słuchajcie może coś pominąłem, za co przepraszam,
ale na koniec do roweru zapraszam!
Trek 920 to konstrukcja wyprawowa
która jest hybrydą szosowego
i tego co w terenie się wychował!
Tak więc baranek z przodu, ale też i grubaśna opona!
Pozycja prawie wyprostowana na nim będzie
co dobrze wpłynie na nasze lędźwie!
Błotnika nie zabrałem
i cały rower ubabrałem!
Siebie z resztą też nie oszczędzałem!
Dwa bidony ze sobą brałem i bagażniki też miałem!
rower błoto
rower
Ale o dwóch kółkach może więcej innym razem
bo już ku końcowi posta czas wcisnąć pedał z gazem!
Produkty jeszcze tutaj podlinkuję,
ale chciałem bardzo już pochwalić się tym
jak świetnie rymuję!
Dziękuję za Twoje poczytanie
i pamiętaj, że może takich wpisów być więcej
jak wesprzesz mnie na Patronajcie!
patronite
robinsoczrn.png

Dodaj komentarz

search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close